Dla Ciebie

Po Twym ciele wspinaczkę urządzę dziką. Żeby było ciekawiej w dół ją poprowadzę. Chcę odkryć całą Twą intymność ukrytą, Mam na to ochotę nic na to nie poradzę. Czego dotknę po drodze dłonią, językiem, O co oprę się mymi zdyszanymi ustami, Musisz mi wybaczyć swoim cichym krzykiem. Nie spocznę nim zdobędę wzgórek między udami. A że lubię góry to nie minę z pewnością, Tych dwóch, co do góry sterczą maliną. Poocieram się o nie przez chwilę z lubością Potem znów me dłonie ku dolinom popłyną. A gdy dotrę do groty, co w szczelinie się skrywa Jej wejście miękkim różem płatków spowite, Zdobędę jej dno, jak ciasne jaskinie się zdobywa. By już razem z Tobą zdobywać szczyt za szczytem.

Opublikowano: 2011-09-18 11:33
anonim
Dodaj swój komentarz
Dodaj komentarz

Zobacz także