Drogi dziadku, babciu, bracie
Jeśli jeszcze nie masz w głowie
Żeby plackiem siedzieć w chacie
To posłuchaj co ci powiem
Wyjdziesz, dotkniesz klamki, ławki
Sięgniesz po butelkę mleka
Zawieziesz wnukom zabawki
A wirus na ciebie czeka
Czeka, a gdy się przyczepi
To już nie puści bez leku
Bo on się mnoży najlepiej
Gdy człowiek jest w... pewnym wieku
Bo dziadek, czy babcia Gocha
Odporność ma jak opłatek
A wirus gdy ich pokocha
To cieszy się jak wariatek
Więc proszę, babciu i dziadku
Nie wychodź jeśli nie musisz
Drań nie dostanie obiadku
To sam się z głodu udusi
Komentarze (1)