Snem się spowiła parku aleja
drewniana ławka stoi w jej tle
kolory wspomnień się rozpostarły
gdzieś się zgubiłeś w jesiennej mgle
smutek zbutwiały z żalem się splata
bez echa przeszły niezwykłe dni
jesień wspomnienia wiatrem wymiata
tylko czasami ty mi się śnisz
pamiętam jeszcze ławkę drewnianą
marzeń okruchy tam jeszcze śpią
ślady twej ręki są tam kochane
ciszą je zatarł jesienny chłód ...
Miłych wspomnień życzy R....:)