Kolejne lato nam się kończy, miły,
Brzoza już gubi pożółknięte liście,
A jarzębina chce dla Karoliny
Oddać korali czerwoniutkie kiście.
Opadłe jabłka leżą w mokrej trawie,
Obłokiem płynie jesienna zaduma.
Sarna na niebo spogląda ciekawie,
Gdybyś ten obraz mi zatrzymać umiał...
Jeszcze ostatnie burze tego lata
Dnie przeplatają parne i gorące,
Pola skoszone z daleka jak krata
Na chustce, którą suszy złote słońce.
Dam Ci malutki wrzosowy bukiecik,
Choć niepozorny ma tyle uroku
Jest jak do serca pisany bilecik
I długo jeszcze fioleci się w mroku.
Komentarze (3)