24.03.2015
NA URODZINY
Od nicości, z obłoków skok
Tu na ziemię, gdzie większy tłok.
Dotąd w innej scenerii rosłaś
Przyszedł czas by kogoś poznać
Jadłaś to co mama jadała
Piłaś to, czym poczęstowała
Gdy ona spała, spałaś
Czasem kopałaś
Dobrze pamiętam ten ciepły dzień
W planach kino, kolacja i sen
A jednak Ty postawiłaś na swoim
-Wpadnę już dzisiaj! -Bądźcie gotowi!
Widzę to jak by to było przed chwilą
Wtedy minuty ważyły sto kilo
Aż wreszcie krzyk słyszę za drzwiami
-To Pana! -Moje?! Zalewam się łzami
Początek wiosny, świat budzi się z Tobą
Jesteś nam życiem, powietrzem i wodą
Z Tobą jest teraz całkiem inaczej
-Jak było bez Ciebie? -Nie pamiętam raczej
Świat zmienił się nie do poznania
Jest z Nami ktoś ważny, ma na imie Blania
Pierwszy Twój rok, zamyka już wieczko
Czas na kolejne, Sto Lat Córeczko !!!
*
Tata