Co ogłosić ludziom którzy
Znają świat z map i słowników
Nie zauważają setki drobiazgów
Z których składa się codzienne istnienie
Żyjemy z dziurawymi marzeniami
Nasze zegarki chodzą coraz szybciej
Kaleczą nas wątpliwości i oswaja dobrobyt
Uparcie wędrujemy ku granicom alokacji
Zostaję znienawidzony za mówienie prawdy
Tymczasem kochają mnie za wygłaszane kłamstwa
Zapamiętałem ważne prawdy jak słowa pacierza
Ale pokora i wstyd trzymają moje słowa na uwięzi
Czasami sytuacja bywa podobna do miłości
Innym razem ktoś nie znający wartości słów
Zechce napisać górnolotny wiersz o miłości
Jakby świadomość usiłował zakryć patosem
Do twarzy nam chyba z tą łagodną jesienią
Nie uciekniemy od niepokoju i złudzeń
Oby nie zabrakło nam tej ostatniej minuty
Bo do tego świata nie ma już drogi powrotnej...