Samotność prosiłem o miłość
Łzy smutku o uśmiech na twarzy
A szczęście - o to, by było
Jak świt,co mi znów się przydarzył.
Słowa prosiłem o czyny
Żebraka - by przyjął dwa złote
Złoczyńcę - by odkupił winy
Bo lepiej teraz niż potem.
Przepraszam,że dziś już nie proszę
Bo ktoś gdzieś mi ukradł pokorę
Dziś jeśli mam na coś ochotę
Po prostu - od życia to biorę.