Z białych różyczek wianek uplotę
i to nie będzie dla mnie kłopotem
bo mówiłam o tym róży
już czeka gotowa
- zgodziła sie nawet kolce swe schować
A potem ten wianek...tobie podaruję
- śmiało ręce wyciągnij - on naprawdę nie kłuje
Zasusz ten wianek w pudełku z piaskiem
on nawet w zimie zachwyci cię blaskiem
swej bieli
swej woni
swej czystej urody
-więc włóż go do piasku a nie do wody
Zasuszony mógł będziesz długie lata tak trzymać
szkoda,że nie można tak czasu zatrzymać
albo najlepiej cofnąć go trochę
- by ciebie móc blisko mieć tu z powrotem...
- by patrzeć na ciebie jak na tę różę,
- by zachwycać się tobą móc jak najdłużej
Gdy patrzę na kwiaty
widzę w nich ciebie
Ty we wszystkim jesteś
- nawet w ptakach na niebie
Zawsze i wszędzie czuję twą obecność
tak było i będzie
wierz mi
po wieczność...
Zwykłe spojrzenie.
nabiera niezwykłości,
gdy patrzymy sercem.
Zwykłe słowa.
stają się magią,
gdy potrafimy
je zrozumieć.
Zwykłe gesty
są jak złoto,
gdy czynione są
prawdziwie.
Komentarze (8)