Księżyc wędruje po nieboskłonie,
zakrył woalem smutną swą twarz.
Z tęsknoty serce mu żalem płonie,
utracił tą jedyną, spośród gwiazd.
Była tak blisko, prawie tuż, obok,
a on, z daleka podziwiał jak lśni.
Jak oczarowany, patrzył i marzył
nie pomny, że szybko mijają dni.
Myślał, że zdąży, że ją zatrzyma,
w marzeniach w ramiona ją brał.
Milczał, bo wciąż nie był pewien
czy kochać, czy wielbić ją miał.
Dawał róże, uśmiechy przesyłał,
na harfie melodie miłosne grał.
Ona świeciła, co wieczór jaśniej,
rozświetlał niebo srebrny blask.
Mijały godziny świetlnych lat,
a księżyc wciąż dalej rozmyślał.
Nadal nie wiedział, co począć,
czy kochać, czy wielbić ją ma.
Aż którejś nocy, już nie wróciła,
spadła na ziemię, ukryła się tam.
Księżyca milczeniem zmęczona,
odeszła cicho, gasnąc we łzach.
Księżyc, co noc na niebo wschodzi
i szuka jej, pośród tysiąca gwiazd.
Zbyt długo czekał, a może zwodził,
czy kiedyś odnajdzie gwiazdy ślad.
DOBREJ I SPOKOJNEJ NOCY
DZIEŃ DOBRY •✿• •✿••✿• W I T A M W NOWYM TYGODNIU•✿••✿ Marzenia czynią nas wolnymi, Pogoda ducha – życzliwymi, Można dosięgnąć nieba, Nawet nie wiedząc o tym. Spełnić każde ze swoich marzeń, Podążać w stronę światła, Cieszyć się każdym dniem, Jakby był tym ostatnim. Życie choć czasami niedoceniane, Może być piękne… Tak wiele zależy od nas, Bo tak wiele dobra jest w nas… ŻYCZĘ CI WSPANIAŁEGO TYGODNIA...POZDRAWIAM I ZA SUPER SLAJDZIK 5-TĘ ZOSTAWIAM;)
Komentarze (3)