Zaczynamy 40-dniowy post. Warto się zastanowić jacy jesteśmy, jak nas wychowano, jak my wychowujemy..Jakie wartości nam wpojono, a jakie my wpoiliśmy swoim dzieciom. Ogólnie narzekamy na młodzież, ale kto tą młodzież wychował? Czy dorośli nadal mogą być autorytetem, czy jednak im potrzebne są lekcje dobrego wychowania i wrażliwości na innego człowieka.. To młodzi ludzie się organizują i pomagają innym, a wolontariat nie jest tylko dla młodzieży. Czy dorośli dostrzegają np sąsiada w potrzebie? Temat jest rozległy, ale czas się zastanowić \"kim ja jestem\" i czy mogę komuś jakoś pomóc, choćby dobrym słowem?
Jest to mój slajdzik...nie mam pojęcia, dlaczego zapisał się jako anonimowy, przecież jestem zalogowana??!! Jeżeli można go usunąć, to bardzo proszę, a ja zrobię go ponownie...
Komentarze (5)