Gwiazda
Wśród nocy skąpanej światłem miliona gwiazd.
Gdzieś tam ta jedyna czeka na każdego z nas.
Szukając spośród nich tej jedynej co rozświetli twój szlak
Zdradzę ci nie szukaj jej, albowiem sam zastaniesz jej znak.
Lecz tak mocno zatopić się w świetle jej pragniesz od lat.
Że gdy ją znajdziesz złapie cię za serce każde spojrzenie jej, każdy jej ślad.
Chwytasz więc mocno jedną z tych gwiazd.
W nadziei i przekonaniu, że nadzieja jest dla każdego z nas.
Unosząc się wspaniale niczym wolny, letni ciepły wiatr
Chwytasz haustami co ofiarował ci świat.
Wiesz, że przetańczyć byś mógł przy niej wieki swego życia,
Wśród nocy pięknej i u boku księżyca.
I czujesz że śmiertelnie samotny mija cię los,
Gdy dajesz jeszcze więcej niźli mógłby dać ktoś.
Lecz zdradzę ci że przyjdzie ów czas , gdy ból w sercu zapełni cie.
Więc mowie ci szczęściem i radością naciesz sie.
Bo gdy nastanie zły czas snując mroki swe,
Odtrąć tedy smutki i otrzyj gorzką łze.
Wiedz, że choć wiele smutnych spraw przykryje miłość twą,
nie zabijaj jej tedy odłóż ją w kąt.
Poczekaj chwil parę by twój duch miał czas zatrzymać się.
Niech zapłacze nad tym co rozerwało się na części dwie.