Mielismy 5 dni... to za mało aby spokojnie zrealizować nasze plany. Od rana do późnej nocy -ile zdołaliśmy tyle widzieliśmy... ale nikt nam tego nie odbierze. Było fajnie i było warto. Wstyd przyznać, mieszkam tytaj od urodzenia, a pierwszy raz zwiedzałam Pałac Miroszewskich. To dzięki Tobie Leszku mamy piękne wspomnienia.