Szedłeś samotnie dróżką przez las, chciałeś zatrzymać w tej chwili czas. Bóg usiadł przy Tobie, gdy było Ci źle, powiedział: nie martw się, masz przecież mnie. Byłeś zraniony, nie chciałeś już biec, Bóg wziął Cię za rękę i powiedział: leć........ Dał skrzydła anioła, co w niebo wylata, postawił przy Tobie Przyjaciela ~ Brata. Cieplutko pozdrawiam i 55555555 zostawiam.
Komentarze (9)