gdy przyslismy po szkołypo paz pierwszy to byliśmy małymi gówniazami i baliśmy sie starszych klasy za byle co dostawaliśmy dobre oceny . co rok robilismy sie starsi i nie którzy mądrzejsi ( ja nie zmądrzałam ) moja klasa zawsze miła chwile płaczu smutku i powiedzieliśmy najlepszemy przyjacielowi odwal sie . ale tak że mieliśmy chwile odpałów smiechu beki miłości i przyjazni traz gdy spedziliśmy ze sobą 6 lat ( szacun że tyle wytrzymaliście ze mną ) haha ale za pare dni powiemy sobie żegnaj nigdy o tobie nie zapomnę moja klasa jest dla mnie jak druga rodzina na którą moge liczyć zawsze a ona na mnie kocham was moi patologiczni przyjaciele