Ogień odbarwił zakątek nieba, łańcuszek wspomnień wiatrem powrócił elastyczna, lakierowana młodość ożywioną nostalgią niesie płynność pożądania. Odświeżona, kremowa biel skóry nasiąknięta minioną, słoneczną jesienią na paletę kolorów nakłada pigmenty bursztynowego piasku. Gładkość żywej wspólnoty zostawiła połysk głębokiego wosku a wzrok, jakby emulsją spływał po twarzy w siedlisku wilgotnego podniecenia. Wszystkie cząsteczki delikatności błyskiem elegancji, formują kaskadę zabarwień jakby pielęgnacyjną żywicą ducha i ciała rumieniły się, zakochane w sobie. Siła wygładza poloty wzruszeń to gorąca skala falujących rzęs a unosząc się nasyconym wodospadem kroplę za kroplą niesie, odżywczym powietrzem. Ogień tego uczucia gałązką oliwki mruga a pachnie wyborną estetyką miłości elastyczna, lakierowana młodość niesie płynność wspomnie
Komentarze (1)