Zimowa miłość
Z pieszczot najsłodszych twych
ulepię bałwana,
pocałunki mrozem na szybie wyrzezbię
I nasza miłość zimowa
w puszyste śniegi zbierana,
polarną nocą
gwiazdami zabłyśnie na niebie.
Jesteś moim białym niedzwiedziem,
na futro twe spadają
srebrzyste płatki namiętności
i rzeką zeszkloną
błyszczącym biegiem,mknąć będą
zmarznięte liście czułości.
A usta,usta czerwone,
usta twe gorące
obsypią me ciało śniegową lawiną
i dotyku twego
przebudzone słońce,
zadrży w mym sercu,
pierwszą wiosny godziną...
W taką zimę się zakochać-marzenie.U nas na równinach śniegu jak na lekarstwo,ale Ty Aniu jesteś lekarstwem na recepte ale slajdziki są powszechne i b. dobrze.Jest superosko,pozdrawiam
Anna 2016-02-17 17:35
Piękna piosenka -fotki urokliwe -cudne -daję 10000
Komentarze (9)