Myśl ulotna, płocha, Niczym ptak na niebie. Dotknie serca, ukocha, Odkryje mi Ciebie.
Niech zieleń zaleje świat,
a chętnie się w niej utopię,
z utratą tchu zachłysnę woń
wiosenną,z nadzieją na kwiaty.
Niech trele o świcie już budzą,
to szerzej otworzę oczy,
po głuchej zimie ciekawość
brzmień,o wiosno czym nas zaskoczysz?
Zaspany świat w nadmiarze zasp,
ciężka pierzyna wilgoci,
już szara tak,że zmiany czas
wielkimi krokami nadchodzi.
Zapukaj znów wiosno do drzwi,
bądź mym najmilszym gościem,
szykuję się,liczę już dni,
ugoszczę nawet przy poście.