- Okay - powiedział, gdy minęła cała wieczność. - Może "okay" będzie naszym "zawsze". - Okay - zgodziłam się
Doskonale pamiętasz ten utwór i napewno , gdy Ci go wysałam byłam wdzięczna za twą Miłość , choć nie doskonalą jak i moja ...ale czułam że jestemy sobie tak bliskie że nikt tego nigdy nie zmieni ...mimo złego które nie raz nas tak dotkliwie otaczało ...Moja Miłość jest nadal i czuję są dotkliwie mimo straszych ran ,i mimo że twoja zgasła umarła ....ale czy to możliwe żeby tak po tym wszystkim poprostu i tak w krótkim czasie... i po tylu latach które nas łączyły....? Bylismy razem choc nie zawsze razem ale zawsze obok siebie ...ponoć Miłość jest silniejsza od wszytkiego i poznaje się ją nie tylko wtedy kiedy jest dobrze ale i gdy jest bardzo zle .... ona poprostu tak nie znika ....jak w Twoim sercu znikła .....
"są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze. choćby nie wiadomo jak Nas zawiedli, i jak bardzo pozwolili Nam cierpieć. i mimo, że wywoływali najokropniejszy ból, gdy odchodzili - to wywołują najcudowniejszy uśmiech, gdy wracają."I tak było.....
Film nie zwykły film .... pamiętasz oglądalismy go tak w grucie rzeczy jeszcze nie dawno.... i wtedy mi powiedziałaś ... że jestem i będę zawsze największą Miłością twojego życia ... uwierzyłam....i to samo wyznałam Tobie...
Z całego serca....