W Twych dłoniach czekam ukojenia
zaufania szukam w oczach twych kochanych
nie pozwól mi proszę pogrzebać marzenia
przecież wiesz jak trudno życie goi rany
Wtulona w twe ramię ciepła wyczekuję
bezpieczeństwa żądam myślisz że to wiele
nawet jednej chwili z tobą nie żałuję
choć łzy...choć żal... to nic mój aniele
Więc u stóp ci kładę me serduszko małe
i duszę zranioną powierzam w milczeniu
że trochę...zazdrosne...zakochane całe?
nie potrafię inaczej...i nie pytaj czemu
Komentarze (3)