W wygodnym fotelu
i w ciszy półsennej
puszczam wodze fantazji,
a zaraz z kącika
wypełza muzyka,
co skrzydła dopina do ramion.
Ton najpierw leciutki
jak brzęk starej lutni,
wyjęty z czarownych wrażeń,
po nitkach pajęczych
unosi się w górę
do krainy spełnionych marzeń.
Kochana jak ja oglądam te obrazy mam wrażenie że jestem małą dziewczynką w krainie baśni. I jak patrze, oczami chciałabym je wszystkie wyhaftowac. Są piekne dzieki duzej kolorystyce i tematyce. Trzymam kciuki jeśli zaczniesz jakas prace tej autorki. 5555555
Komentarze (5)