WYBRAŃCY LOSU

Nic nie jest nam w życiu dane na zawsze, choć gramy wiele ról w życiowym amfiteatrze... Kiedyś byliśmy młodzi,piękni,trochę szaleni - i przekonani,że nic tego stanu nie odmieni... Bo to byliśmy my,wybrańcy losu, co zawsze znajdą sposób na wieczne szczęście.... A tu nagle pojawiła się dojrzałość, przyszła niespodziewanie i nie wiadomo skąd... Mamy już mężów,żony,dzieci i jakiś własny,przytulny kąt... Mamy,bo jesteśmy wybrańcami losu, co znaleźli uniwersalny sposób na wieczne szczęście... I znów jesteśmy przekonani, że ta dojrzałość będzie trwać wiecznie- że w dobrym zdrowiu,w stabilnym dostatku będzie nam wspaniale,miło i bezpiecznie... Zapracowaliśmy przecież na to, my,wybrańcy losu, i mamy dobrze sprawdzony sposób na wieczne szczęście... Ani się człowiek nie oglądnął,a już wkroczyła życia późna jesień... a ona wkrótce niechcianą starość nam przyniesie, przydeptane kapcie,wspomnienia i ciepły piec... i utopijne marzenie:żeby ten czas tak szybko nie chciał biec... Wtedy,choć bardzo zawiedzeni bezdusznym upływem czasu - przystaniemy w zadumie i wreszcie docenimy to przez chwilę , że Bóg dał właśnie nam,wybrańcom losu, w życiu aż tak dużo... Czy zasłużyliśmy sobie na dobrodziejstw tyle ? Barbara Leszczyńska