Na śniadanie
Czego pragniesz kochanie?
Tak szczerze mi to powiedz.
Słów miłych na śniadanie
i przymrużonych powiek?
I mgłą osnutych myśli
by dobroć twą zrozumieć?
Czy ciepłej maślanej bułki
w liściach łopianu szumie?
Czy głodny jesteś dzisiaj?
Odpowiedz tak najprościej,
czy sen za późno przyszedł,
czy dość jest mej miłości?
Wiatr wieje spod poduszki
płoche myśli odświeża,
wzrokiem miłym przywitam
z nad pachnącego talerza.
Delicje masz do zjedzenia
smakuję niczym marcepan.
Czy jestem jeszcze zjadliwa?
Tego już nie dociekam.
Dziękuje za przepyszne śniadanko.Apetyczne dania,aż ślinka leci..i to tegsuper muzyka wzudzająca wspomnienia z dawnych lat i wakacjach spędzonych
w Herzcegowinie, ach gdzie się podziała moja mlodość.Gratuluję pięknego slaidu
Komentarze (9)