ZASUSZONA RÓŻA
Przeglądając pamiątki, w zaciszy ogrodu,
wspominała miłość przeżytą za młodu.
Pośród pamiątek, które latami zbierała,
pokryty patyną kwiatek napotkała.
Różę, którą dostała w młodości,
jako dowód pierwszej, gorącej miłości.
Była dla niej wówczas nadziei symbolem
na życie usłane kwiatami, jak makami pole.
Przez lata płatki róży kolor utraciły,
kolce wciąż ostre zostały, by serce raniły.
Bo z miłością jak z zasuszonymi kwiatami,
zasycha z zadanymi przez życie ranami.
Teraz po latach wielkich zawirowań
pomyślała, ile było niemądrych zachowań.
Jeśli nie chcemy utraconej miłości żałować
starajmy się ją jak ogród z troską pielęgnować.
Pozdrawiam Wszystkich w Niedzielę Palmową i życzę, by nasz Pan zmartwychwstał oraz w naszych sercach naszych gościł.Zaprośmy do tańca słońce i chmury, popłyńmy okrętem cudownych marzeń. Piękny slajdzik, 5555 zostawiam, pozdrawiam."
Komentarze (2)